Nadal pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy w końcu dojechaliśmy. To miejsce było bardzo duże, było tyle atrakcji. Jednak naszą ulubioną była zjeżdżalnia która nazywała się Amazonka, zjeżdżaliśmy z niej na okrągło i działy się tam bardzo śmieszne rzeczy. Albo kiedy chcieliśmy zjechać z najwyższej zjeżdżalni, ale wszyscy się za bardzo bali i poszliśmy wtedy na nachosy. To był niezapomniany wyjazd i z niesamowitymi ludźmi i świetnie spędzonym czasem. Lecz wszystko co dobre szybko się kończy, i tak szybko jak przyjechaliśmy, tak też musieliśmy wracać.
Atmosfera w SP4
O atmosferze w SP4 można wiele powiedzieć, że jest fajna, luźna, przyjemna itd. Ale nie o tym jest ten wpis, ten wpis jest o argumentach które popierają że w naszej szkole jest taka dobra atmosfera w za jaką ja i pewnie wielu innych uważam i chce wam o tym powiedzieć, pokazać bądź udowodnić tym którzy myślą inaczej.
Po pierwsze – wycieczki
Wycieczki są przyjemną różnicą od lekcji. Pozwalają nam odpocząć od szkoły oraz pomagają lepiej się integrować między sobą. Są takie co uczą nas nowych ciekawych rzeczy i są takie co pozwalają odprężyć się i rozluźnić kompletnie. Ale na każdej z nich atmosfera jest taka sama luźna i przyjemna. Podczas nich często można się pośmiać jak i pobawić się w gronie przyjaciół i kolegów oraz koleżanek. Często nawet bywa że nauczyciele mają podczas nich frajdę, ale niestety nie często odbywają się wyjazdy kilkodniowe. Ale nam to nie przeszkadza, bo zawsze kiedy się odbywają jest jeszcze większa radość i frajda podczas nich.
Po drugie – lekcje
Lekcje w szkole SP4 nie są nudne poprzez formę ich prowadzenia, ponieważ nauczyciele nie każą tylko pisać czy odpowiadać co lekcje. Przyznaję czasami są wymagający, ale często jest tak, że oni rozmawiają, dyskutują z nami na jakieś tematy dotyczące lekcji, a czasami nawet na tematy kompletnie z nią nie związane. Starają się nam przekazać wiedzę w formie notatek graficznych na przykład na fizyce, krótkich filmików na przykład na biologi, bądź krótkiej prezentacji na przykład na historii. Przez właśnie te formy edukacji lekcje nigdy nie są nudne tylko przyjemne przez co wydają się nam szybkie i krótkie.
Po trzecie – świetlica
Świetlica jest miejscem dla najmłodszych ale nie tylko. Jest miejscem
– zabaw
– nauki
– oraz pozwala rozwijać umiejętności manualne
Często organizuje konkursy z nagrodami, oraz przyłącza się do projektów edukacyjnych.
Atmosfera tam jest spokojna, ciepła i miła. Dbają o to panie oraz nauczyciele którzy tam przebywają. Nigdy nie jest tam nudno. Zawsze można coś znaleźć do zabawy, nauki, czytania, nauki, pracy czy pomóc komuś na świetlicy.
Wycieczka do Łeby
W dniach 10 .06 do 12.06 wybrałam się razem z moją klasą na wycieczkę do Gdańska i Łeby. Z Chełmna wyjechaliśmy o godzinie 8:00 pojechaliśmy do Gdańska, 3 godziny była gra miejska pod nadzorem instruktorów, następnie pojechaliśmy do Sopotu. W Łebie byliśmy około godziny 19:00. Pierwszego dnia zakwaterowaliśmy się, kolacja i nocleg. Następnego dnia zwiedzaliśmy Słowiński Park Narodowy z przewodnikiem, przejazd na ruchome wydmy oraz Jezioro Łebsko. Popołudniową atrakcją była ścianka wspinaczkowa oraz korzystanie z basenu. Całą grupą spędzaliśmy razem czas podczas zajęć sportowych na terenie ośrodka, każdy mógł pokonać swój strach na ściance. Wieczorem graliśmy w gry oraz siedzieliśmy wszyscy razem przy ognisku. Było też oblewanie się wodą i różne ciekawe zabawy. Ostatniego dnia Latarnia Morska Sito, były również gry i zabawy na terenie ośrodka, spędzaliśmy ze sobą dużo czasu. Nauczyliśmy się robić dużo rzeczy razem. Była to niezapomniana i najlepsza wycieczka!
Wycieczka do Łeby
10 cczerwca wraz z moją klasą wybraliśmy się na wycieczkę do Łeby. Było bardzo fajnie, świetnie się bawiliśmy i zobaczyliśmy dużo ciekawych miejsc. Pierwszego dnia w drodze do Łeby, odwiedziliśmy również Sopot, gdzie byliśmy na kręglach i słynnym molo. Gdy przybyliśmy do miejsca docelowego zaproszono nas na obiad, a następnie pokazano nam domki, w których spaliśmy. Drugiego dnia pojechaliśmy zobaczyć wydmy, było strasznie gorąco ale jakoś daliśmy radę, widoki były super. Wracaliśmy brzegiem morza. Potem poszliśmy na basen. Trzeciego dnia, niestety już ostatniego wspinaliśmy się na ściankę, ci co weszli na samą górę dostawali nagrody, były trzy rodzaje trudności, ja przeszłam dwa. Potem zbieraliśmy się do powrotu. Cała wycieczka trwała 3 dni i dobrze ją wspominam.
Wycieczka do Łeby.
Wycieczka do Łeby jest tą, którą pamiętam najlepiej. Wybrałam sie tam razem z moją klasą . Jest to moja ulubiona wycieczka. Wspomnam ją bardzo dobrze. Była z nami jeszcze jedna starsza klasa i kilka osob z młodszej. Trwała ona trzy dni.Pamiętam, że w pierwszy dzień po drodze zajechaliśmy do Sopotu gdzie byliśmy na kręglach i molo. Dotarliśmy na miejsce noclegu jakoś wieczorem. Następnego dnia zwiedziliśmy Słowiński Park Narodowy. Przeszliśmy się po wydmach i porobiliśmy sobie kilka zdjęć.Wróciliśmy jakoś późnym popołudniem. Zaczęliśmy się bawić i oblewać wodą, było bardzo śmiesznie. Trzeciego, czyli ostatniego dnia zaczęliśmy zbierać się do powrotu. Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w drogę powrotną. Zwiedziliśmy jeszcze jedno miejsce po drodze. Wrócilismy do domu dosyć późno. Zapamiętam ta wycieczkę na pewno jeszcze długo!
Wycieczka do Drzewiny
W dniach od 11.06 do 14.06.2018r. wybrałam się razem z moją klasą na wycieczkę do Drzewiny. Z Chełmna wyjechaliśmy około godziny 8.00, a na miejscu byliśmy o godzinie 14.00. Podczas tych czterech dni mieliśmy okazję przeżyć prawdziwy surwiwal. Pierwszego dnia od razu po przyjeździe zapoznaliśmy się z instruktorami, po czym zaczęliśmy zabawę. Bardzo podobało mi się gdy wchodziliśmy do dmuchanych kul, w których zostawaliśmy spychani z dużej górki. Opiekunowie przygotowali dla nas, także tor przeszkód. Był on bardzo wykańczający, ponieważ na samym początku zaczynał się wspinaczką pod stromą, i do tego wysoką górę, jednak każdy sobie z nim poraził a do tego dobrze się bawił. Moją ulubioną zabawą była gra z mapą. Polegała na tym, że dzieliliśmy się na grupy po około 8 osób i za pomocą kilku sprzętów musieliśmy odnajdywać zagadki i rozwiązywać zadania, dzięki którym znaleźliśmy drogę do celu. Nauczyliśmy się także jak poprawnie budować szałase oraz w jaki sposób można dobrze ukryć się, a zarazem wtopić w otoczenie. Poznaliśmy też wiele wesołych piosenek, które umilały nam każdą wyprawę. To była niezapomniana wycieczka!
Jedna z pierwszych wycieczek
Jedną z pierwszych wycieczek klasowych była wycieczka do Brzozy. Z tego co pamiętam nie tylko nasza klasa tam pojechała. Bardzo dobrze wspominam tą wycieczkę. Było tam bardzo dużo atrakcji. Każdy się świetnie bawił. To w sumie była taka farma, na której było wiele zwierzątek, które sprawiały nam bardzo dużo radości. Były też takie atrakcje jak zjeżdżalnie dmuchane, kajaki czy też gigantyczne trampoliny. Jednak większość osób bawiła się z małymi króliczkami i kurczakami. Ja za to byłam fanką koni, na których można było jeździć. Jeszcze pamiętam, że jak przyjechaliśmy to najpierw było ognisko. To była naprawdę fajna, udana i pełna wspomnień wycieczka.
Wizyta w wojsku
W dniu 20 czerwca 2016 roku razem z moją klasą wybraliśmy się do jednostki wojskowej. Wizyta w wojsku poświęcona była prezentacji działalności patrolu saperskiego i była nagrodą w II wojskowym konkursie plastycznym pt. „Zawód Saper”.
Podczas wycieczki dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy np. o niewypałach, niewybuchach i specyfice zawodu sapera. Najlepszymi atrakcjami było przymierzenie umundurowania saperskiego oraz pokaz sprzętu saperskiego przystosowanego do przewozu materiałów niebezpiecznych.
I cóż, że ze Szwecji
W dniach 9-11.12.2019 roku wraz z SP1 nasza szkoła zorganizowała wycieczkę promem do stolicy Szwecji. Wyjechaliśmy z Chełmna o dziewiątej rano, a o trzynastej byliśmy już w Gdańsku. Tam czekała na nas gra terenowa. Po wyczerpujących zadaniach wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do portu na Westerplatte. Nasz autokar wjechał do środka promu, a my dostaliśmy karty pokładowe. Zostaliśmy zakwaterowani do swoich kajut. O godzinie osiemnastej nasz prom wypłynął z portu, więc od razu poszliśmy do bufetu na obiad. Tamtej nocy był sztorm, dlatego nie spaliśmy zbyt dobrze. Rano zjedliśmy śniadanie, a o dwunastej prom dopłynął do portu w Nynashamn. Po godzinnej trasie pokonanej autokarem dotarliśmy do Sztokholmu. Przejeżdżaliśmy przez malownicze ulice Sztokholmu i zwiedzaliśmy Gamla Stan – wyspę, na której znajduje się sztokholmska starówka. Był to dzień wręczenia Nagrody Nobla, dlatego w mieście panowała wyjątkowa atmosfera. Około godziny szesnastej wyjechaliśmy ze stolicy Szwecji w stronę portu. Wypłynęliśmy z Nynashamn o osiemnastej, a w południe następnego dnia dotarliśmy do Polski. Była to jedna z najbardziej ciekawych i niezwykłych wycieczek.
Najwęższa uliczka w Sztokholmie Rynek sztokholmski Zamek Królewski Hotel Grand Widok na morze Teatr Dramatyczny prom ,,Nova Star”
Zwycięstwo w powiatowych zawodach szkolnych w biegach przełajowych.
W tym roku nasza szkolna drużyna wystartowała w zawodach w biegach przełajowych. Na początku na chełmińskim stadionie odbył się etap miejski, w którym nasza szkoła zdobyła trzy pierwsze miejsca. Zwycięskie drużyny dostały się na etap powiatowy. Zawody powiatowe odbyły się w Grubnie. Trasa nie była łatwa, tym bardziej, że padał deszcz, przez co łatwo można było się poślizgnąć i upaść. Jako, że był to kolejny etap tych zmagań, rywalizacja była większa. Naszej szkole udało się zdobyć złoto i brąz. Trzecie miejsce wywalczyła drużyna dziewczyn (2007 i młodsi), a pierwsze miejsce zdobyła drużyna dziewcząt (2005-2006). Zwyciężając starsze dziewczyny awansowały na etap wojewódzki zawodów, które odbyły się później w Bydgoszczy.
Drużyna młodszych dziewczyn Drużyna starszych dziewczyn