Irlandia

Przygoda życia.

W 2017 roku 15 stycznia ja z moimi dziadkami mieliśmy samolot do Cork (miasto w Irlandii). 0 10:00 wystartowaliśmy a 3 godziny później już byliśmy na miejscu. Na lotnisku czekała na nas mama z moim tatą. Oczywiście uściskaliśmy się i pojechaliśmy do domu. Byłem bardzo ciekawy jak wygląda. Jak weszliśmy do domu mama zaprowadziła mnie do pokoju, a tam zobaczyłem całą ścianę zasypaną słodyczami. W tej chwili nic mnie nie interesowało bardziej jak tylko zabrać się za zjadanie. Tydzień później moi dziadkowie wrócili do Polski, a ja poszedłem do szkoły. Mój pierwszy dzień był okropny. Pamiętam jak podszedł do mnie jakiś nauczyciel i zapytał mnie jak mam na imię. Odpowiedziałem: „tak” . Potem poznałem swoją klasę. Mimo to, że nie rozumiałem o czym mówią, to wiedziałem, że są mili i wyrozumiali.

Mijał dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem, aż w końcu zaczęło się to robić przytłaczające. Codziennie to samo. Mama też miała takie samo zdanie. I w końcu postanowiliśmy wrócić do Polski. Cieszyłem się, ale z drugiej strony było mi przykro, że muszę opuścić ludzi, których polubiłem. I tak właśnie wróciłem do kraju.

Oto parę zdjęć z Cork:

Dodaj komentarz